Rosswein 2010 – relacja

Rosswein 3W dniach 7-10 października  jedenastoosobowa ekipa Sttandardu gościła kolejny już raz w Rosswein na organizowanym przez niemiecki klub FKTT międzynarodowym zlocie. Poza gospodarzami i nami w imprezie uczestniczyli także goście z Czech.

W tym roku zabraliśmy stacje: Platerów, Giemolewo i techniczną, przystanek Sitawa oraz dużo szlaku dwu- i jednotorowego. Z Niemcami połączeni byliśmy magistralą dwutorową, od której odchodziła jednotorowa linia do Czech. Magistrala ta biegła od naszej stacji technicznej Tc2 do niemieckiej stacji technicznej Waldegenberg, a jej łączna długość wyniosła ponad 130 metrów, co według organizatorów było rekordem. Platerów pełnił rolę stacji granicznej polsko-niemieckiej i polsko-czeskiej, co skutkowało znacznym ruchem międzynarodowym. Po stronie niemieckiej od magistrali odchodziło kilka jednotorowych linii, po których prowadzony był ruch lokalny.

Tegoroczną nowością było prowadzenie składów również trakcją elektryczną na niemieckiej części magistrali. Wprawdzie zdecydowana większość niemieckich modułów nie posiadała słupów trakcyjnych, więc z realizmem nie miało to wiele wspólnego, ale w tego typu spotkaniach należy liczyć się z pewną umownością i kompromisami. Za to mogliśmy podziwiać sporo nowych modułów, cieszyła również tendencja spadkowa ilości modułów „gołych” w stosunku do modułów przynajmniej zazielenionych.

Rosswein 2rosswein 1Jazdy realizowane były w IV epoce. Po polskiej stronie dominowały ST44 i Ty2/42. Pojedynczo reprezentowane były parowozy serii Ty4 i Oi2 oraz „spalinówki”: SM42, SM48 i SU46. Składy pociągów międzynarodowych zestawione były z „nieśmiertelnych” Y BTTB, „m-wagenów” i radzieckich „stodół”. W ruchu lokalnym można było spotkać Bipę, pruskie „boczniaki”, „schurzeny” i „eilzugi”.

Ogółem spotkanie przebiegało w przyjaznej atmosferze. Jedynym „zgrzytem”,  choć nie z winy uczestników, było zniknięcie zewnętrznych lusterek z samochodu jednego ze sttandardowiczów. Tu jednak niemieccy koledzy pośpieszyli nam z pomocą i udało się choć jedno lusterko tymczasowe zainstalować.

Już dziś planujemy wyjazd do Rosswein w przyszłym roku. 😉

Komentarz jest zamknięty.